WITAMINA D 3
Leki i operacje nie są jedyną metodą na przywracanie
zdrowia.
Dr Gaby mówi: „Mając pod opieką do tej pory ok. 6 tysięcy
pacjentów i mając za sobą analizę i recenzje napisane dla przeszło 30 tysięcy
badań i artykułów naukowych mogę z całym zaufaniem stwierdzić, że medycyna
żywieniowa jest bezpieczną i skuteczną alternatywą, a w niektórych przypadkach
skutecznym dodatkiem do terapii konwencjonalnych. Wśród moich 6 tysięcy
pacjentów, z których wielu poniosło porażkę w leczeniu konwencjonalnym lub ich
organizmy nie były w stanie tolerować takiego leczenia, 80% odniosło
znaczącą poprawę stanu zdrowia. Wszystkie przewlekłe choroby
cywilizacyjne jakie tylko przychodzą mi w tej chwili do głowy mają komponent
żywieniowy oraz środowiskowy. Wielu ludzi nie toleruje
rafinowanego cukru, wielu ma ukryte nietolerancje lub alergie pokarmowe,
których nie są świadomi, a kiedy eliminują te pokarmy ich przewlekłe choroby
ustępują. Jak również wielu ludzi wykazuje zwiększone
zapotrzebowanie na rozmaite substancje odżywcze (które muszą
być dostarczane w postaci suplementów gdy dieta nie pokryje tego zwiększonego
zapotrzebowania), czy to z powodu czynników genetycznych czy z powodu wpływów
środowiskowych lub też czasami już sama choroba powoduje u nich wzrost
zapotrzebowania albo też przyjmowane leki to powodują.”
Dlaczego należy suplementować Wit D3.
Witaminę D
trudno uzupełniać z jedzenia, poza sezonem letnim pozostają suplementy. To
bardzo ważna witamina. Na podstawie obecnie dostępnych danych przyjmuje się, że
ma ona wpływ na regulację około 3 tysięcy naszych genów – to ok. 10% całości
naszych genów! Receptory jej znajdują się w każdej komórce
człowieka. ( nie ogranicza się jedynie do układu kostnego). Witamina C jest
kolejną witaminą, którą ludziom wciąż jedzącym pokarmy przetworzone może
brakować. Lepiej w takim wypadku suplementować ją, ponieważ lepsza jest
witamina C syntetyczna niż żadna. Np. w przypadku infekcji nie jesteśmy w stanie dostarczyć
do ustroju tyle witamin (np. C) ile aktualnie będzie on potrzebował. Wtedy
należy podeprzeć się suplementacją.
Witamina D ma
różnorakie oddziaływanie.
Najważniejsze: ma efekt wspomagający apoptozę
( naturalną śmierć) komórek nowotworowych i przeciwdziałający angiogenezie.
(zapobiegnie aby obrastały w naczynia krwionośne potrzebne im do przeżycia). Ma
wpływ na działanie całego organizmu. To znaczy, że jej niedobór może wywołać bardzo liczne
schorzenia, a nie tylko jedno, i odwrotnie - uzupełnienie jej niedoboru do
optymalnego poziomu może spowodować ustąpienie
symptomów licznych chorób. Aby osiągnąć ten optymalny
poziom musi ona znajdować się w naszym ustroju w odpowiednio
dużej ilości.
Niedobory (chroniczne) witaminy D jak wskazują badacze oraz praktycy,
narażają na ryzyko wyniszczających, długotrwałych i przewlekłych chorób), mają wpływ na:– alergie (wszyscy alergicy mają bardzo niskie poziomy witaminy D, poprawa symptomów następuje po zoptymalizowaniu jej poziomów)
– ADHD (podawanie dużych ilości witaminy D znacząco poprawiało stan pacjentów)
– astma (astmatycy mają bardzo niskie poziomy witaminy D w organizmach)
– cukrzyca (zarówno typu 1 jak i typu 2) – za mało witaminy D w dzieciństwie nie tylko sprzyja krzywicy ale i cukrzycy młodzieńczej (typ 1) i w późniejszych latach cukrzycy typu 2
– depresja i inne zaburzenia psychiczne (zoptymalizowanie poziomu witaminy D miało lepszy efekt na polepszenie się stanu zdrowia pacjentów niż prochy na receptę)
– infekcje (m.in. przeziębienie, grypa, stany zapalne zatok i górnych dróg oddechowych, zapalenie spojówek, grzybice, drożdżyce itp.) – witamina D ma potężny wpływ na cały nasz system immunologiczny: działa m.in. jak dopalacz na nasze makrofagi. Dopiero dostarczanie do ustroju codziennie i przez cały rok odpowiednio wysokich dawek pozwala znacząco zwiększyć naszą odporność na infekcje i zapobiec epidemii gryp czy przeziębień pojawiających się sezonowo.
– nadwaga i otyłość (podawanie brakującej w ustroju witaminy D prowadziło do zmniejszenia wybujałego apetytu i utraty zbędnej masy ciała: teraz już wiemy czemu zimą tyjemy – jesteśmy też zimą bardziej skłonni do podjadania niż latem, kiedy to dużo mniej chce nam się jeść!)
– nowotwory (17 rodzajów, w tym najpopularniejsze jak piersi, prostata, układ pokarmowy, płuca, skóra, układ limfatyczny i krwionośny, tarczyca) mamy receptory witaminy D rozsiane po całym organizmie
– choroby osłabiające stan kości i zębów (osteomalacja, osteoporoza , próchnica i choroby dziąseł, to sama higiena niestety nie wystarczy, zęby i dziąsła są odżywiane przez krew tak samo jak reszta narządów i tak samo potrzebują dobrego odżywienia, witamin i minerałów)
– choroby serca i układu krążenia (serce też ma receptory witaminy D! Ale również mózg, przewód pokarmowy, trzustka, skóra, gonady itd.)
– choroby związane ze skórą (różne rodzaje trądziku, łuszczyca, bielactwo nabyte, toczeń, łupież, łysienie itp.)
– choroby związane z układem nerwowym: Alzheimera, Parkinsona, autyzm, stwardnienie rozsiane, stwardnienie zanikowe boczne, dystrofia miotoniczna itd.
– choroby związane z układem pokarmowym (stany zapalne jelit, wrzody, choroba Crohna, drażliwe jelita itp.) – te choroby mają nie bez przyczyny tendencje do sezonowych zaostrzeń
– choroby reumatologiczne (zapalenia i choroby zwyrodnieniowe stawów, toczeń, zespół cieśni nadgarstka, fibromialgia czyli reumatyzm mięśniowy, a nawet bardzo powszechne chrupanie i strzelanie w stawach i kościach)
– choroby związane z tarczycą (zarówno niedoczynność, Hashimoto jak i nadczynność).
– syndrom przewlekłego zmęczenia – objawy to bóle głowy, mięśni, brak koncentracji, kłopoty z pamięcią, snem, nawracające infekcje itd., wszystko ustępuje po zoptymalizowaniu poziomów witaminy D. Wit D ma też wpływ na funkcjonowanie mięśni (ważne dla kobiet- mięśnie miednicy, porody, zawartość w mleku matki).
Wiele osób mających niedobór witaminy D, albo nie ma natychmiastowych objawów, albo nie łączy swoich dolegliwości z jej brakami.
Dlatego na początek należy wykonać badanie poziomu witaminy D w swoim ustroju – D(25OH). (ważne aby dobrać ilość suplementowanej wit. D). Badanie jest płatne.
źródła witaminy D:
1. darmowe: czyli słońce
3. suplementy (tran, kapsułki i kropelki z witaminą D).
Jednak nie sposób zapewnić sobie tylko samymi kąpielami słonecznymi albo tylko samą dietą dobrego poziomu witaminy D.
Aby osiągnąć przyzwoity (czyli chroniący przed najgroźniejszymi chorobami) poziom witaminy D mogą nam być potrzebne suplementy, szczególnie w okresie pomiędzy październikiem a marcem, kiedy to kąt padania promieni słonecznych w Polsce nie pozwala na uzyskanie odpowiedniej do produkcji witaminy D długości fal UVB (290-320nm). Nasze zapotrzebowanie będzie też rosnąć wraz z wiekiem oraz z ilością tkanki tłuszczowej (większość witaminy zostanie uwięzione w tkance tłuszczowej zamiast krążyć w naszym krwiobiegu).
Wraz ze wzrostem poziomu witaminy D będzie nam w organizmie wzrastać również poziom wapnia. Ale wapń zamiast w kości i zęby wbuduje się na przykład w naczynia krwionośne, nerki, płuca, serce. Zjawisko to określane jest jako „paradoks wapnia” ( zamiast do kości i zębów wapń trafia do… tkanek miękkich, powodując zwapnienia narządów i płytki miażdżycowej). Ma to miejsce wtedy, gdy zabraknie nam innej witaminy rozpuszczalnej w tłuszczach, a mianowicie witaminy K, której dziennie osoba dorosła potrzebuje ok. 4 miligramy (RDA= 75mcg). Ważne jest więc aby przy przyjmowaniu witaminy D zadbać o jednoczesne dostarczanie do ustroju wraz z pokarmem właśnie witaminy K, a ściślej K2. Uzupełnienie niedoborów witaminy K2 pozwala na rozpuszczenie uprzednio zdeponowanych w tkankach miękkich złogów wapnia.
ŹRÓDŁA wit. K.
Głównie warzywa zielonolistne i krzyżowe jak kapusta, szpinak, botwinka, rukola, jarmuż, sałata, brokuły itp. (tam znajduje się witamina K1 czyli filochinon) . Witaminę K2 wytwarzają również bakterie w naszym jelicie grubym (to jeszcze jeden powód, dla którego warto dbać o zdrowe jelita), dlatego nie zabraknie jej przy spożywaniu dużej ilości warzyw posiadających witaminę K1, która zostaje w naszym ustroju przez owe bakterie przetworzona w witaminę K2 (tak jak dzieje się to podczas kiszenia warzyw, kiedy zawarta w nich K1 zostaje zmieniona w K2, a konkretnie MK-7).
„Super foodem” pod kątem zawartości K2 (MK-7) jest natto, japońska kiszonka wykonana z soi.
Toksyczność Wit.D. – nie można przedawkować podczas korzystania ze słońca.
Zdrowa ogólnie osoba musiałaby się naprawdę bardzo mocno postarać aby się zatruć witaminą D – zażywać olbrzymie dobowe dawki ( ekstremalnie wielkie dawki, gigantyczne : rzędu od kilkuset tysięcy do kilku milionów j.m. na raz), najczęściej w postaci domięśniowej, bez konsultacji z lekarzem i/lub sprawdzania poziomów swojej witaminy D i wapnia, przez bardzo długi czas (wiele tygodni czy miesięcy) aby doszło do wystąpienia symptomów zatrucia. Osoba chora natomiast bardziej prawdopodobnie nadal będzie pochłaniać witaminę D bez oznak zatrucia przez dużo dłuższy czas niż osoba zdrowa. Czyli sprawdza się reguła jaka została opisana w literaturze medycznej odnośnie stosowania choćby witaminy C czy niacyny: im bardziej ktoś jest chory tym bardziej chłonie witaminy jak gąbka, tym trudniej jest ją więc przedawkować.
Przedstawione tu informacje nie stanowią porady lekarskiej, służą wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, dlatego nigdy nie mogą zastąpić opinii pracownika służby zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz