niedziela, 28 grudnia 2014

BURAKI BURACZKI i to co z nich...



   

   Wzmianki dotyczące buraków znaleziono w pismach babilońskich z około 2000 lat p.n.e. Wtedy już znano lecznicze właściwości liści z buraka. Do nas przybył z Bliskiego Wschodu i doskonale służy mu polski klimat.
    Burak to od dawna bardzo popularne warzywo w kuchni polskiej. Czy jednak oprócz smaku doceniamy jego zdrowotne właściwości?  A warto, ponieważ ich  lista  jest długa.
    W czerwonych bulwach znajdują się  witaminy C i B. Obfitują w karoten , kwas foliowy, wapń, magnez, żelazo, potas, sód, lit, stront, kobalt – bez niego organizm nie może syntetyzować witaminy B 12, która razem z kwasem foliowym jest niezbędna w  procesie tworzenia czerwonych ciałek krwi. Już 200 gramów buraków zapewnia połowę dziennego zapotrzebowania na kwas foliowy.
  Buraki  zawierają też  betaninę, naturalny barwnik – E 162,  wspomagający pracę wątroby i nerek,  niszczącą wolne rodniki. Zawierają też dwa rzadkie metale: rubid i cez. Ten skład chemiczny ma bardzo duże znaczenie w zwalczaniu nowotworów. Dzięki niemu buraki mają też silne działanie zasadotwórcze.  
    Równowaga kwasowo-zasadowa organizmu jest warunkiem zdrowia. Spożywając buraki pod różną postacią doprowadzamy do tej równowagi. Niezależnie od tego czy przygotujemy je w postaci surowej czy poddane obróbce cieplnej, zachowują swoje właściwości odkwaszające.
    Czerwony kolor buraków pochodzi od antocyjanu, który działa leczniczo na nowotwory złośliwe. Jest to ten sam barwnik, który występuje w czerwonym winie. Czerwony barwnik unicestwia wolne rodniki, które uszkadzając DNA przyczyniają się do powstania nowotworów.

    Cennym składnikiem buraka jest też betaina, o właściwościach przeciwwirusowych i przeciwbakteryjnych , wraz z kwasem foliowym obniża w organizmie poziom homocysteiny - aminokwasu powstającego w procesie trawienia białek. Wysoki poziom homocysteiny, stanowi czynnik ryzyka rozwoju zmian miażdżycowych , chorób serca, udarów mózgu i zmian zakrzepowych. O jedzeniu buraków powinny zatem pamiętać osoby jedzące dużo mięsa, aby odkwasić organizm.
    
Aby w pełni skorzystać z  bogactwa buraków, najlepiej pić surowy sok z buraków. Oczyszcza krew i pomaga w wydalaniu kwasu moczowego z organizmu, którego nadmiar może prowadzić do artretyzmu. Sok ten pobudza krążenie czterokrotnie zwiększając przyswajanie tlenu przez komórki.  Pomaga przy złej przemianie materii ze względu na dużą zawartość błonnika. Należy pić go dwa razy dziennie po pół szklanki, przed posiłkiem, może być rozcieńczony i połączony z sokiem z marchwi. Jeżeli jest świeżo przygotowany, należy odstawić go na kilkanaście minut.
    Już kilkadziesiąt lat temu naukowcy zauważyli, że stan chorych na raka przewodu pokarmowego lub pęcherza, poprawia się gdy piją 2 szklanki soku z surowych buraków dziennie. Dziś już wiadomo, że buraki wspomagają organizm po chemioterapii, niedokrwistości i anemii. Sok z buraków łagodzi też  przeziębienia i dolegliwości z nimi związane, przeciwdziałając rozwojowi bakterii chorobotwórczych.          
     Azotany obecne w soku z buraków podnoszą we krwi stężenie tlenku azotu regulującego ciśnienie. Co ciekawe, im wyższe ciśnienie, tym silniejsze działanie azotanów. Zaleca się picie soku z buraków w połączeniu z miodem 1:1 po łyżce 3 razy dziennie.

    Buraki są niezwykle pomocne przy zwalczaniu otyłości. Są niskokaloryczne i sycące.  W 100 gramach zawierają około 46 kcal. Ćwikła wspomaga trawienie. Pektyny buraczane niszczą bakterie gnilne w przewodzie pokarmowym.  Barszcz czerwony (bez octu) zwalcza zgagę, a podawany z sokiem z cytryny pomaga przy leczeniu gruźlicy.


   Bardzo wartościowe są również buraki pieczone w skórce lub gotowane ze skórką, najlepiej na parze i dopiero potem obrane, przed spożyciem. Taka obróbka cieplna chroni przed utratą cennych, nietrwałych barwników.  Nie należy buraków poddawać zbyt długiej obróbce cieplnej, a cały proces maksymalnie skracać. Podczas przygotowywania należy dodać np. soku  z cytryny, octu jabłkowego, aby chronić barwę buraków. 


    Jakie buraki kupować? 

   Na pewno najlepiej wybarwione, czyli najciemniejsze, najbogatsze w antocyjany. Niewielkie około 8 cm. średnicy, im większe tym więcej zawierają nawozów. Z cienką skórką, z błyszczącym miąższem, bez marmurkowej faktury, która świadczy o nadmiarze celulozy.  Celuloza jest ciężkostrawna i fermentuje w żołądku. Najbardziej polecane odmiany to Czerwona kula, Glob F 1, Burak opolski.

Pamiętamy o burakach nie tylko przy okazji świąt. Dobrze byłoby aby na stale zagościł na naszych stolach.
UWAGA!
Ostrożnie z burakami u chorych na cukrzycę.




Przedstawione tu informacje nie stanowią porady lekarskiej, służą  wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, dlatego nigdy nie mogą zastąpić opinii pracownika służby zdrowia.




poniedziałek, 17 listopada 2014

MĄKA I CHLEB



  

                                                        TAKI CHLEB -  JAKA MĄKA.


    Na pewnym opakowaniu mąki pełnoziarnistej jest napisane między innymi:  Chcesz utrzymać formę… zamień zwykłą mąkę na mąkę pełnoziarnistą.

    Mąka pełnoziarnistą możemy kupić lub zrobić w domu mieląc całe ziarna różnych zbóż. Ta, na pewno będzie najlepsza. A korzyści z wypieku domowego chleba odczujemy, jak to się mówi na własnej skórze. Naprawdę warto.

    Oczywiście najlepiej wypiekać chleb czy bułki  samemu, w domowej piekarni, . Wtedy wiemy co zjadamy. A że chleb czyli pieczywo, jest produktem, który chętnie zajadamy, warto włożyć nieco wysiłku, aby mieć ten najlepszy, czyli domowy, bez polepszaczy i długo utrzymujący świeżość.  
     Kupując  chleb w sklepie , nie do końca wiemy jakie składniki zawiera, gdyż nie zawsze są one wypisane na opakowaniu. Poza tym czy do końca możemy ufać producentom?  Często skład pieczywa piekarnie trzymają w sekrecie.

     Gdybyśmy wiedzieli jakie składniki znajdują się czasem w kupowanym pieczywie, na pewno odechciałoby się je jeść. Może czasem lepiej nie dociekać.

    W sklepach chleb, który możemy nazwać gorszym, za czym stoi niska cena, wypiera z naszego jadłospisu chleb lepszy, na który często nie wszystkich stać.

    Dlatego właśnie warto wypiekać chleb w domu, taki, który służy zdrowiu. Wbrew pozorom nie jest to pracochłonne i drogie.,

    Przy wypieku chleba bardziej liczy się rodzaj mąki, jaki do tego użyjemy oraz, dodatki, jakich dodamy do ciasta. A jest ich naprawdę dużo, różne zioła, świeże i suszone, owce, nasiona,  kasze, warzywa i co fantazja podpowie.

    Były kiedyś takie czasy, gdy chleb kobiety wypiekały same. Używały do tego mąki z młyna. Była ona produktem nisko przetworzonym, nierafinowanym,  więc najlepszym dla odżywienia organizmu.  Ponieważ w zarodku i otrębach znajduje się mnóstwo niezwykle cennych i niezbędnych dla organizmu substancji odżywczych, błonnika,  witamin i soli mineralnych. Podczas procesu rafinacji te substancje znajdujące się w zewnętrznej warstwie ziarna, zostają usunięte.


   Najwięcej witamin z grupy B znajduje się w otrębach – 56,8%, w zarodku zaś – 24%, a w bielmie, które stanowi największą część ziarna, znajduje się najmniej witaminy B, bo tylko 19,2%. 

    Im bielszą mąkę otrzymujemy podczas oczyszczania ziaren, tym więcej witaminy B odrzucamy. Podczas procesu oczyszczania najwięcej witamin i składników mineralnych traci się już na początku procesu oczyszczania. Straty są duże np. tracimy 90% B7,czyli  biotyny , 86% B1- ważnej dla układu nerwowego i  zdolności koncentracji , tyle samo Wit. E – o właściwościach antyoksydacyjnych, 80% PP czyli niacyny, 70% B2 – ważnej dla urody,  60% B6 ważnej dla osób z nadwagą. 
    Oprócz tego tracimy duże ilości składników mineralnych. Np. 87% chromu,  84% żelaza, 78% fosforu, 77% potasu, 72% magnezu, 71% manganu i cynku i 68% błonnika, odgrywającego duże znaczenie w codziennej diecie.


     Warto więc wiedzieć, jakie pieczywo kupujemy, z jakiej mąki jest upieczony chleb, z mąki z pełnego przemiału czy też ze wzbogaconej witaminami syntetycznym, ponieważ wcześniej zostały one usunięte podczas oczyszczania, aby mąka była bielsza. 
    Mąka wzbogacana, zwana mąką ubogą wcale nie jest lepsza od pełnoziarnistej.  Dla producentów, którzy pieką duże ilości różnego rodzaju pieczywa ważne jest, aby mąka do wypieku była przede wszystkim łatwa w  przechowaniu..

    Podczas obróbki z cennych składników odżywczych zostają pozbawione wszystkie zboża, czyli żyto, pszenica, jęczmień, kukurydza oraz ryż.

 A podczas procesu rafinacji zboża tracą oprócz błonnika również białko i tłuszcz, dobry tłuszcz roślinny, nienasycony, tracą sterole roślinne, obniżające poziom cholesterolu , wytwarzające  Wit. D i hormony.  Tak więc przy spożywaniu  tylko pieczywa białego  podnosi się ryzyko chorób układu krążenia czy otyłości.

    
    To tylko garść informacji, które warto prześledzić, aby wprowadzić do diety pieczywo z mąki pełnoziarnistej.

wtorek, 14 października 2014

Dynia – warzywny olbrzym.



    
    Już w innym poście pisałam o dyni. Ale warto dodać trochę informacji o tym warzywie, a może owocu?
Dynia to rzeczywiście super warzywo. Właśnie króluje na straganach. Betakaroten w niej zawarty jest silnym antyutleniaczem, pobudza też odporność organizmu, dlatego tak ważne jest aby właśnie jesienią ją spożywać. A ponieważ można przechowywać ją kilka miesięcy więc i zimą będzie niezastąpiona w diecie.

    Szczególnie zdrowa jest ta o mocno pomarańczowym miąższu. Ma więcej witamin niż jaśniejsze.
Jako roślina lecznicza jest zalecana w diecie w chorobach układu krążenia,  chorym na zapalenie wątroby i pęcherzyka żółciowego, przy kamicy żółciowej i przewlekłym zapaleniu jelita grubego oraz przy ostrym i przewlekłym zapaleniu nerek. Spożywanie dyni pieczonej i gotowanej poleca się osobom z łuszczycą. Świeżo starta dynia może być stosowana jako okład na poparzenia pierwszego stopnia. Zalecana jest też dla kobiet w ciąży jako środek przeciwwymiotny.

    Jest bardzo zdrowa i chociaż wygląda jakby miała niezłą nadwagę to jest niskokaloryczna (ale nie pestki) i beztłuszczowa, a rozgotowana – lekkostrawna. Pomaga w kuracjach odchudzających ponieważ zawiera dużo celulozy łatwo przyswajanej przez organizm. Spożywanie jej, dzięki pektynom i kwasom organicznym, wpływa na regulację trawienia, przyspiesza przemianę materii a dzięki temu organizm pozbywa się szybciej tłuszczów. 
    Ma działanie oczyszczające, wspomaga usuwanie cholesterolu i toksyn. Jest zalecana jako środek moczopędny. Działa odkwaszająco na organizm i po ugotowaniu nie traci cennych wartości.
Bardzo ważne jest to, iż nie kumuluje ona azotanów czy metali ciężkich.  Dlatego można gotować z niej pierwsze zupki i deserki dla niemowlaków.  Poza tym niezwykle rzadko powoduje alergie.

    Jej nasiona, czyli pestki zawierają około 40 % oleju, który zawiera dużą ilość fitosteroli i nienasyconych kwasów tłuszczowych zapobiegających miażdżycy. Pestki dyni są prawdziwą skarbnicą witamin i minerałów. 100 gramów przekracza dzienne  zapotrzebowanie na magnez, fosfor, mangan. W 80% pokrywa zapotrzebowanie na cynk u kobiet i w 50 % u mężczyzn.  Cynk jest potrzebny włosom i paznokciom, na szybsze gojenie się ran, a przede wszystkim jest niezbędny dla mężczyzn, którzy potrzebują go cztery razy więcej niż kobiety.
 Pestki dyni pomagają w pozbyciu się pasożytów np. tasiemca czy owsików. To dzięki  kurkubitacynie (błonce otaczającej nasiona),  której najwięcej jest w świeżych pestkach. Powinny pamiętać o nich również osoby, którym wypadają włosy czy te walczące z trądzikiem. Cynk w nich zawarty wspomaga antyrodnikowe działanie Wit. E , A i C.  Pestki to również lekkostrawne białko. W krajach bałkańskich gdzie spożywa się dużo pestek z dyni, panowie mają mniej problemów z prostatą.

    Olej z dyni jest smaczny ale nie należy używać go do smażenia, gdyż  pod wpływem wysokiej temperatury wytwarzane są szkodliwe związki. Po otwarciu należy przechowywać go w lodówce.

   W kuchni można przygotować dynię na wiele sposobów, na słodko, słono, mniej lub bardziej pikantnie. Można gotować i piec a także robić świeże soki. Posłodzone miodem łagodzą nasz system nerwowy Na pewno przyniesie to nam nieocenione korzyści.

   Dynię można przechowywać przez  kilka miesięcy. W niskiej temperaturze max 15 stopni C ale nie w lodówce (tylko pokrojona w kawałki )w zacienionym, przewiewnym miejscu. Można ją również mrozić i taką przechowywać do kilku miesięcy.
    Nie sposób przecenić jej właściwości odżywczych. Ma rewelacyjny wpływ na zdrowie i urodę. Więc ponieważ właśnie zaczyna królować - jedzmy ją do woli.