czwartek, 30 stycznia 2014

Dieta przed ...i po sesji.



  To co będziesz jadł przed i w czasie sesji ma bardzo ważne znaczenie dla pracy mózgu. Wpływa na pamięć i koncentrację. W czasie intensywnej nauki wzrasta zapotrzebowanie na energię i składniki odżywcze. Różnorodna dieta jest niezbędna dla zdrowia całego organizmu. Jednak niektóre produkty są bardziej odżywcze i niosą więcej korzyści od innych. Są więc i  takie,  których spożywanie pozytywnie wpływa na sprawność konkretnych narządów, na przykład na mózg, czyli naszą sprawność umysłową. Jeżeli mamy kłopoty z pamięcią, to znak, że należy rozważyć zmianę diety a korzyści będą długofalowe i obejmą cały organizm.
   Tak więc nie ma na co czekać. Od razu wprowadzajmy te produkty, które zapewnią dobrą pamięć, ułatwią dobre kojarzenie faktów, poprawią koncentrację.
   Dzień zaczynajmy koniecznie od pełnowartościowego śniadania. Jedzmy je w czasie pierwszej godziny od wstania, aby w miarę szybko dostarczyć niezbędnej energii i nie dopuścić do uczucia osłabienia.
   Dieta powinna być urozmaicona. 
Głównym źródłem energii dla naszego mózgu jest glukoza.
 Na sprawność umysłową  znacząco wpływają:
  • WĘGLOWODANY . Ale nie należy dostarczać organizmowi węglowodanów w postaci cukrów prostych (np. słodycze, słodkie napoje) lecz węglowodanów złożonych,  (przetwory zbożowe z pełnego przemiału, kasze, dziki ryż, makarony zbożowe, płatki owsiane, ziemniaki).  One właśnie uwalniają glukozę, główne pożywienie mózgu, powoli sprawiając, że poziom glukozy we krwi jest odpowiedni.  Natomiast po spożyciu żywności zawierającej cukry proste ma miejsce nagły i szybki skok glukozy we krwi, który równie szybko i gwałtownie spada. Takie wahania cukru są  przyczyną osłabienia koncentracji i występowania zmęczenia.  Aby poziom glukozy był stały przez cały dzień,  trzeba produkty te  jeść kilka razy dziennie w niewielkich  porcjach.
  • KWASY  OMEGA 3. Są one budulcem tkanki mózgowej, poprawiają ukrwienie mózgu. Znacząco wpływają na sprawność myślenia i zapamiętywania.  Można je znaleźć przede wszystkim w rybach morskich takich jak śledź, tuńczyk, łosoś, makrela, szproty, sardynki, dorsz czy owoce morza. Ryby morskie dostarczają też fosforu , który jest niezbędny do uaktywnienia się niektórych witamin z grupy B, a te wzmacniają układ nerwowy. 
  • NASIONA I ORZECHY  to doskonała przekąska, czyli orzechy włoskie, ziemne, brazylijskie, nerkowce, laskowe, migdały jak i pestki dyni , słonecznika, sezamu są bogate w kwasy tłuszczowe omega 3 i omega 6, foliany, witaminę B6 i E.  na pewno pomogą  myśleć szybciej , lepiej i pozytywnie, zawierają bowiem naturalne antydepresanty.  Niektóre z nich  zawierają też  tiaminę i magnez, więc odżywiają mózg oraz korzystnie wpływają na pamięć i procesy poznawcze.
  • BIAŁKA.  Najlepsze jest białko roślinne zawarte w warzywach strączkowych:  soi, grochu, ciecierzycy i soczewicy oraz fasoli, która według ostatnich badań jest cennym źródłem przeciwutleniaczy.  Rośliny strączkowe dostarczają także sporo cennego błonnika, który sprawia, że składniki energetyczne diety są lepiej wykorzystywane przez organizm. Szybko można wykorzystać je i przygotować w postaci past do pieczywa i sałatek z różnymi dodatkami.
  •  LECYTYNA jest podstawowym składnikiem błon komórek mózgowych i włókien nerwowych. przenosi impulsy nerwowe, polepsza pamięć. Poprawia też przyswajanie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, wspomaga zapamiętywanie i odtwarzanie faktów.  Znajdziemy ją w żółtkach jaj . Jajka,  są bogatym źródłem lecytyny i witaminy B12. Żółtka, choć zawierające sporo cholesterolu, dostarczają też cholinę, która pełni ważną rolę w budowie komórek mózgu i poprawia pamięć. Oprócz nich jest też w  orzeszkach ziemnych, kiełkach pszenicy, w soi, kapuście i kalafiorze oraz w olejach roślinnych.
  • WARZYWA  I  OWOCE.  Należy jeść je co najmniej kilka razy dziennie. Dostarczają one witamin i składników mineralnych, które wspomagają proces zapamiętywania oraz są źródłem cennych antyoksydantów. Chronią komórki mózgu przed utratą takich zdolności jak umiejętność oceniania,  rozumowania oraz zapamiętywania faktów.  Bardzo cenne są owoce jagodowe zwłaszcza jeśli nie przepadasz za warzywami: porzeczki, truskawki, żurawiny, maliny, awokado, pomarańcze, grejpfruty,  borówki.                                                                   Z warzyw pomidory, ziemniaki, awokado mają dużo potasu, który umożliwia przekazywanie impulsów nerwowych, poprawiając koncentrację i zwiększając zdolność myślenia.  Kapusta, zielony groszek, szpinak, jarmuż chociaż nie należą do ulubionych przysmaków, świetnie wpływają na rozwój  mózgu. Zawarty w nich kwas foliowy chroni przed stanem przed depresyjnym. Zawartość folianów oraz witamin B6 i B12 obniża poziom homocysteiny, która jest odpowiedzialna za zapominanie, a nawet chorobę Alzheimera.
  • NAPOJE .Uważaj na kawę pitą w nadmiarze (nadmierni pobudza). Lepiej zacząć dzień od filiżanki zielonej herbaty. Herbata czarna, cola i napoje energetyzujące stanowią zastrzyk energii, ale też szybko przestają działać,  wypłukując przy tym z organizmu wapń i magnez, składniki potrzebne dla umysłu. Pite w dużych ilościach osłabiają koncentrację i zaburzają sen. Lepiej zastąpić te napoje wodą mineralną i naturalnymi sokami lub jeśli ktoś lubi to naparami z mieszanek ziołowych.  Umiarkowane ilości kofeiny podnoszą koncentrację, poprawiając cyrkulację krwi. Najlepiej jednak jeśli ta kofeina pochodzi z zielonej herbaty, najlepiej liściastej. Polecane też są napary z szałwii. Oczywiście zawsze należy pić dużo wody. Od zawsze jest źródłem zdrowia i urody. Aby nie doszło do odwodnienia organizmu należy wypijać 6-8 szklanek wody dziennie. Odwodnienie powoduje spadek ciśnienia krwi, a to przyczynia się do słabszego dotlenienia komórek mózgowych. Z kolei niedotlenienie mózgu wywołuje zmęczenie, ospałość i spadek koncentracji.
  • SŁODYCZE . Jeśli słodycze to na pewno  gorzka czekolada. Zawarte w niej kakao to błogosławieństwo dla mózgu . Przeciwutleniacze zawarte nawet w dwóch lub trzech łyżeczkach kakao - flawonole- mają dużo silniejsze działanie niż np. zielona herbata czy czerwone wino.  Według badań, po spożyciu dużych ilości czekolady np. dokonywanie obliczeń matematycznych w myśli staje się łatwiejsze, a zmniejsza się zmęczenie i wyczerpanie psychicznie . Flawanole znajdujące się w kakao czyli również w czekoladzie, wspomagają pracę mózgu, zwiększając dopływ krwi do mózgu.
  • PRZYPRAWY. Wśród nich  KURKUMA . Wchodzi np. w skład curry, które dodane do jedzenia wspomaga działanie mózgu i utrzymuje go w dobrej kondycji. Niweluje szkodliwy wpływ wolnych rodników w całym organizmie.  Oprócz tego zaostrza intelekt. Nawet niewielka jej ilość co jakiś czas  przyniesie  mózgowi wiele korzyści. Można ją dodawać do past np. jajecznych, mięsnych, zapiekanek, ryżu.                                                                   SZAŁWIA od lat zwana jako wzmacniacz pamięci. Można dodawać ją do omletów, sosu pomidorowego, pieczonego kurczaka lub wieprzowiny. Oprócz tego IMBIR, CYNAMON, WASABI, i oczywiście CZOSNEK.
Należy wręcz unikać żywności, która zanieczyszcza organizm. Są to słodkie napoje gazowane, zwłaszcza kolorowe, produkty bogate w cukry, czyli słodycze, słodkie ciasta i inne wyroby cukiernicze (w ramach przerwy w nauce można samemu upiec pożywne ciasteczka owsiane z rożnymi dodatkami). Przede wszystkim unikać jak ognia tego co studenci czasami lubią najbardziej czyli produktów typu fast food, zupek instant. Zaśmiecają organizm a zmiany mogą być po latach nieodwracalne.
Chociaż czasu w czasie np. sesji jest nie za wiele koniecznie trzeba pamiętać o jakiejkolwiek aktywności fizycznej, najlepiej na świeżym powietrzu.







wtorek, 21 stycznia 2014

BŁONNIK

    
      
 Błonnik jest  niezbędnym elementem codziennej diety.
Wchodzi w skład roślin i jest częścią ich struktury. Czyli dotyczy żywności pochodzenia roślinnego, która nie jest rozkładana przez enzymy trawienne  przewodu pokarmowego człowieka.
     Jest  naturalnym składnikiem owoców, warzyw, nasion i zbóż. W żywieniu spełnia bardzo ważną rolę. Ma zbawienny wpływ na nasz układ trawienny. W codziennym jadłospisie pełni tak ważną rolę jak witaminy i minerały.
     Błon­nik na­le­ży do grupy wę­glo­wo­da­nów nie­przy­swa­jal­nych. Na nie, nie dzia­ła­ją en­zy­my tra­wien­ne. 
     Prze­cho­dząc  przez prze­wód po­kar­mo­wy w po­sta­ci pra­wie nie­zmie­nio­nej, wiążąc wodę pęcz­nie­je w żo­łąd­ku, dając uczucie sytości. W ten sposób, zapobiegając napadom głodu, pomaga zrzucić zbędne kilogramy osobom odchudzającym się.  Wpływa na wydzielanie hormonu przewodu pokarmowego, gastryny, która m.in. pobudza czynność błony śluzowej żołądka, pobudza wydzielanie soku żołądkowego.
     Pobudza ukrwienie jelit. Dzia­ła jak mio­tła, usu­wa­jąc to, co zbęd­ne. Wiążąc wodę pomaga zapobiegać zaparciom i bólom towarzyszącym hemoroidom i żylakom podudzia.
     Sprzyja rozwojowi korzystnych bakterii jelitowych, powodując rozwój pałeczek kwasu mlekowego, wypierających inne bakterie, między innymi gnilne.
     Reguluje perystaltykę jelit. Przy tym oczyszcza organizm z kwasów żółciowych, metali ciężkich i toksyn, a nawet substancji rakotwórczych. Zmniejsza ryzyko powstawania kamieni żółciowych.
     U chorych na cukrzycę poprawia  metabolizm przez opóźnione wchłanianie glukozy, pomaga w utrzymaniu stabilnego poziomu cukru we krwi.
    Wiążąc cholesterol z pożywienia, obniża  poziom frakcji  LDL oraz poziom  trójglicerydów wprowadzając korzystne zmiany w proporcjach LDL i HDL.
    Zwiększa wydalanie tłuszczu z kałem.
    Przeciwdziała powstawaniu nowotworów jelita grubego. 
Błon­nik za­po­bie­ga też próch­ni­cy zębów. Ponieważ pro­duk­ty w niego ob­fi­tu­ją­ce są zazwy­czaj twar­de, dlatego intensywniej je przeżuwamy, co sty­mu­lu­je wy­dzie­la­nie śliny  chroniącej szkliwo. 

  Podstawowym źródłem błonnika w diecie są warzywa, owoce, produkty i przetwory zbożowe.
  Pro­duk­ty bo­ga­te w błon­nik sprzy­ja­ją od­chu­dza­niu, gdyż zazwyczaj  są ni­sko­ka­lo­rycz­ne , zwłaszcza świeże warzywa i owoce.
  Pamiętajmy, że ro­śli­ny strącz­ko­we, su­szo­ne owoce, orze­chy, na­sio­na również zawierają dużo błonnika są jednak bardziej kaloryczne.
  A oto kilku  błonnikowych  liderów:  w 100 gramach produktu znajdziemy :
  • otręby pszenne           - 42 g błonnika 
  • siemie lniane              - 27,9 g 
  • czerwona fasola          - 25 g
  • kokos                          - 23 g
  • suszone śliwki             - 16 g
  • biała fasola                 - 16 g
  • marakuja                    - 16 g
  • soja                             - 16 g
  • popcorn                       - 14 g
  • suszone brzoskwinie   - 14,3 g
  • migdały                       - 13 g
  • czarne porzeczki         - 8 g
  • czerwone porzeczki    - 7,7 g
  • awokado                      -6,7 g
  • chleb żytni pełnoziarnisty - 6,1 g
  • chleb razowy               - 5,9 g
Czyli znajdziemy go we wszystkich warzywach, ale najwięcej zawierają surowe, spożywane ze skórką, we wszystkich owocach, najlepiej spożywanych ze skórką i drobnymi pestkami, w mące niskiego przemiału i jej przetworach (pieczywo razowe, żytnie mieszane, pieczywo chrupkie), w grubych kaszach (jęczmienna, gryczana), niełuskanym ryżu, w płatkach zbożowych (pszenne, owsiane, kukurydziane, musli), w  otrębach (pszenne, owsiane, pieczywo z otrębami, ziarnami i owocami).
    Błonnika nie znajdziemy w produktach pochodzenia zwierzęcego i jego przetworach, w rybach, mleku i naturalnych przetworach mlecznych oraz jajach, w maśle, produktach tłuszczowych, olejach i alkoholu.
      Zalecana dzienna dawka dla osób dorosłych to od 25 do 40 g na dobę.

     Trzeba też pamiętać, że zwiększanie ilości błonnika w diecie powinno odbywać się stopniowo, tak aby przewód pokarmowy przyzwyczajał się do niego. W ten sposób unikniemy objawów ubocznych  jak wzdęcia, podrażnienie jelit czy  biegunki.
Spożywanie nadmiernych ilości błonnika może wpłynąć niekorzystnie na przyswajanie witamin czy składników mineralnych. Ale zmiany w bilansie składników mineralnych i witamin mogą po pewnym czasie ustępować, gdyż przewód pokarmowy przyzwyczaja się do zmian w diecie. 
     Zazwyczaj stosowanie diety mieszanej (produkty zbożowe, owoce, warzywa) dostarcza odpowiedniej ilości błonnika. Należy przy tym pamiętać o wypijaniu zalecanej dziennej dawki płynów czyli ok 2 litrów.
    Jeżeli będziemy jedli produkty bogate w błonnik na pewno będziemy mieli mniej problemów zdrowotnych. Gdyż dieta z niewystarczającą ilością błonnika ( produkty oczyszczone i przetworzone) wpływa na otyłość a z niej już niedaleko do miażdżycy i cukrzycy typu 2.



Przedstawione tu informacje nie stanowią porady lekarskiej, służą  wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, dlatego nigdy nie mogą zastąpić opinii pracownika służby zdrowia.





czwartek, 16 stycznia 2014

Jak odżywiać się zimą?

  

   Chłód, zimno, mało słońca, krótki dzień, więcej opadów oraz zazwyczaj mniej ruchu na świeżym powietrzu. To wszystko dotyczy zwłaszcza okresu zimowego.
Nic dziwnego, że możemy mieć gorszy nastrój i czujemy się ospali i zmęczeni. Często więc wynagradzamy to sobie zjadając więcej słodyczy, a jedząc dużo mniej świeżych warzyw i owoców. Dlatego też, często nie tylko  tyjemy ale również chorujemy. Za mało dostarczamy naszemu organizmowi witamin i minerałów.
    Co zatem wprowadzić koniecznie do naszego zimowego jadłospisu pamiętając o tym, że dieta zimowa powinna nas rozgrzewać od środka?
    Zimą nasz organizm niekoniecznie domaga się większej ilości pożywienia. chyba że pracujemy na dworze. Ale ważne jest aby utrzymać właściwą ciepłotę ciała. 
    W zimowej diecie ważna jest ilość posiłków aby regularnie dostarczać energii.  Należy zjadać posiłki mniej więcej co trzy godziny. W ten sposób utrzymamy równowagę cieplną organizmu i nie będziemy ospali i zmęczeni.

    Najważniejsze jest śniadanie. Powinno być przysłowiowym zastrzykiem energii na początku dnia. Jeżeli ograniczymy się tylko do wypicia kawy, to już w niedługim czasie sięgniemy po przekąski wysoko tłuszczowe i wysoko węglowodanowe. Takie właśnie wpływają na to, że zacznie nam przybywać tylko kilogramów.
Tak więc na śniadanie odpowiedni będzie np. beztłuszczowy omlet z wędliną i np. papryką, szczypiorkiem, posypany natką pietruszki a do tego ciepłe kakao lub słaba kawa z mlekiem .

   Dobrą przekąską na drugie śniadanie będzie sezonowy owoc z orzechami lub migdałami oraz nieco suszonych owoców z zieloną herbatą.
    Na obiad, na zmianę z mięsem, najlepsza będzie ryba. Dostarczymy organizmowi selenu, który jest niezbędny komórkom odpornościowym wytwarzającym przeciwciała.  Ryby są też źródłem witamin z grupy B, które wzmocnią układ odpornościowy i  korzystnie wpłyną na nasze samopoczucie. Zaś witamina D będzie chronić nas przed infekcjami. Białko będzie paliwem energetycznym, a zdrowe tłuszcze nienasycone dadzą ochronę przy niskich temperaturach. Do tego warzywa gotowane na parze. Pamiętajmy o kiszonkach.
   Warto, zwłaszcza zimą, włączyć do menu kasze i ryż, zawierają skrobię rozgrzewającą organizm, dużo błonnika , witaminy  z grupy B i PP , minerały jak żelazo, magnez, potas, dobrze zasycają. Dobrze jest polać je łyżką oliwy z oliwek. 
    Nie zapominajmy też o zupach ale niekoniecznie zabielanych śmietaną. Ale z dodatkiem strączkowych, które są dobrym źródłem białka. Gorące powinny być często spożywane.
    Na podwieczorek proponuję pieczone jabłka z cynamonem i migdałami. Można je przygotować wcześniej, lub mus z kaszy jaglanej z mleczkiem kokosowym. Możliwości jest wiele.
    A na kolację np. pełnoziarniste pieczywo z chudą wędliną, z białym lub żółtym serem i sałatką ze świeżych warzyw.  Lub też sałatki z cieciorki, soczewicy z różnymi dodatkami ( np. gotowane jajko, biały ser, łuskany słonecznik, naturalny jogurt, mielone siemię lniane) . Można je przygotować w większej ilości na kolejne posiłki.
    To tylko przykładowe menu. Urozmaicajmy je dowolnie im bardziej, tym lepiej dla nas.
    Jeśli możemy sobie na to pozwolić włączamy do diety bakteriobójczy czosnek i cebulę w większych ilościach niż zazwyczaj.
    Smak potraw urozmaicajmy aromatycznymi, rozgrzewającymi przyprawami, które również łagodzą infekcje, wspomagają trawienie i odporność, są naturalnymi antyoksydantami.  
    Używajmy kurkumy ( w towarzystwie pieprzu), curry, pieprzu, chilli, imbiru, cynamonu, kardamonu, oraz świeżych i suszonych ziół. 
   Jeśli słodycze, to najlepiej kilka kawałków gorzkiej czekolady. Może być płynna z dodatkiem np. kardamonu czy gałki muszkatołowej, orzechów, daktyli, migdałów czy sezamu.
   Pamiętajmy o miodzie (możemy go ssać ,w ciepłych potrawach nie należy podgrzewać go powyżej 50 stopni C) zawierającym cenne związki hamujące rozwój drobnoustrojów i cytrynie, w większych ilościach niż w innych porach roku.
   Dieta powinna być zróżnicowana. Unikajmy monotonii aby nie rozleniwić żołądka.
Nie najadajmy się do syta,( pamiętając, że ośrodek nasycenia reaguje nieco później) a nigdy się nie przejemy i nie przybędzie nam zbędnych kilogramów.
   Nie zapominajmy o piciu wody. Na zimną nie zawsze mamy ochotę więc proponuję dobrze znany napój - woda z cytryną i miodem. Dla tych, którzy lubią imbir, proponuję dodać plasterek lub nieco świeżo startego do ciepłej wody . Pobudzi przemianę materii i pomoże wydalać z organizmu nagromadzone toksyny przy okazji wzmacniając go.

    Być może zmiany wprowadzone w czasie zimy wpłyną pozytywnie na zmianę dotychczasowych nawyków żywieniowych. 



Przedstawione tu informacje nie stanowią porady lekarskiej, służą  wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, dlatego nigdy nie mogą zastąpić opinii pracownika służby zdrowia.





poniedziałek, 13 stycznia 2014

KSYLITOL - cukier brzozowy




Ksylitol  - wygląda i smakuje jak cukier. 
    Jest naturalną substancją, obecną w włóknistych jarzynach, owocach, w kolbach kukurydzy. To niskokaloryczny cukier wytwarzany  najczęściej z kory brzozowej .

    Całkowicie naturalny, rekomendowany jest jako jeden z najlepszych słodzików. Decyduje o tym nie tylko stosunkowo niska kaloryczność, ale także jego potencjalne właściwości profilaktyczne.  szeroko rozpowszechniony w przyrodzie stanowi  zdrowy odpowiednik cukru. Jest on w naturalny sposób wytwarzany w naszym organizmie  w procesie normalnego metabolizmu w ilości ok. 15 gramów.
    Należy wprowadzać go do diety powoli (około ½ łyżeczki dziennie) stopniowo zwiększając ilość unikając ten sposób lekkiego rozwolnienia. Organizm łatwo przystosuje się do większych dawek. Przy tym nie posiada  żadnych właściwości toksycznych.

    Ma  on charakter zasadowy więc nie zakwasza naszego organizmu w przeciwieństwie do cukru tak powszechnie używanego.

    Jest powoli  i stopniowo przyswajany. 
W porównaniu z cukrem ksylitol wchłania się znacznie wolniej , dając większe uczucie sytości.
    Posiada wartość   kaloryczną niższą o połowę niż zwykły cukier.   Zmniejsza, a nawet eliminuje łaknienie na słodycze i działa przeciwpróchniczo, remineralizuje szkliwo, przywraca właściwe PH jamy ustnej.

     Nie fermentuje w przewodzie pokarmowym i naprawia spustoszenie po działaniu cukru.

    Dzięki działaniu antybakteryjnemu podnosi odporność organizmu , wzmacniając układ immunologiczny i chroniąc przed chronicznymi i wyniszczającymi chorobami, przez co opóźnia również proces starzenia się tkanek i narządów.  
    Jest zalecany przy infekcjach górnych dróg oddechowych, suchości  w ustach, w chorobach dziąseł i próchnicy zębów. Likwiduje nieprzyjemny zapach z ust.  

   Po spożyciu zwykłego cukru drobnoustroje czują się bardzo dobrze i namnażają się błyskawicznie  w zakwaszonym środowisku jamy ustnej. Wydzielając  kwaśne toksyny pogłębiają  każdą infekcję, powoli i stale atakując nasz układ odpornościowy, a przedostając się do krwioobiegu  stają się powodem wielu chorób.

    Ksylitol odwraca te niepożądane efekty spowodowane spożywaniem cukru , poprzez przywrócenie równowagi kwasowo-zasadowej w jamie ustnej, zmniejsza przy tym ryzyko powstawania pleśniawek  lub innych infekcji jamy ustnej.

    Jest też zalecany przy nadkwasocie żołądka, alergii i astmie. Stosowany jest  jako środek zapobiegawczy przeciw bakteryjnemu zakażeniu płuc i oskrzeli, u chorych na mukowiscydozę. Przeciwdziała szkodliwym bakteriom w jelitach.

    Zewnętrznie zaleca się stosowanie ksylitolu w postaci aerozolu do nosa , przy nawracających infekcjach górnych dróg oddechowych, katarach zatokowych, alergiach i zapaleniu ucha środkowego. Aerozol przygotowujemy  w stężeniu  1:20, czyli jedna miarka ksylitolu na 20 miarek soli fizjologicznej , którą nabywamy w aptece.
   Ksylitol jako alternatywa cukru  jest przeznaczony dla osób, które z różnych względów nie mogą lub nie powinny (chorzy na cukrzycę), bądź nie chcą cukru używać (np. przy odchudzaniu). Posiada  indeks glikemiczny czternaście razy niższy niż zwykły cukier (ksylitol- IG 7…cukier IG 70)). Jest absorbowany i przetwarzany powoli, co powoduje bardzo małe zmiany w wydzielaniu insuliny. Nie powoduje nagłych spadków oraz przyrostów insuliny ( reguluje i utrzymuje niski poziom insuliny).
   Ksylitol zwiększa przyswajanie wapnia w jelitach, pomaga przywracać właściwą konsystencję kości. Dlatego  zalecany jest dla osób zagrożonych i dotkniętych osteoporozą.

   Dla dzieci powyżej 3 roku życia zaleca się wprowadzanie ksylitolu przy skłonności do przeziębień, przy infekcjach uszu i zatok, w alergii i astmie, przeciw pasożytom oraz w profilaktyce próchnicy. Podajemy bardzo małe ilości, na początek, obserwując przy tym reakcję organizmu (od kilku kryształków dziennie). 
   Ksylitolu  używamy do bezpośredniego spożycia, czyli do słodzenia napojów, do deserów, wypieków słodkich (wyjątek stanowi ciasto drożdżowe – drożdże nie rosną) oraz do przetworów owocowych. Można stosować go w wysokich temperaturach.

    Ksylitol w dropsach, lizakach lub gumie do żucia jest zalecany po myciu zębów po posiłkach. Stosowany po umyciu zębów znakomicie, chroni i goi zęby oraz dziąsła.
     Używajmy więc ksylitolu w naszej codziennej diecie a na pewno wyjdzie nam to tylko na zdrowie. 


Przedstawione tu informacje nie stanowią porady lekarskiej, służą  wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, dlatego nigdy nie mogą zastąpić opinii pracownika służby zdrowia.